O mnie

A może i także o Tobie?

Szukam siebie... Tak jakbym nie pasowała do tego świata, choć to ten świat nie bardzo pasuje mi ze względu na… szufladkowanie, bowiem w żadnej szufladzie się nie mieszczę i już.

Po trosze w każdej i w żadnej na serio. To tu, to tam, kątem, chyłkiem, chybcikiem. Hops. 

Jestem tam, gdzie niosą nogi i jestem tym, co akurat daje mi dzień. Żyję teraz, w błyskawicznej myśli. Wszystko robię od razu,  ale nigdy nic do końca. Bo kolejna myśl, więc trzeba działać i tworzyć, a co? A czego nie? To i tamto. Ni to mądre, ni pożyteczne, ale radość daje, więc wystarczy. Aż nadto.

Jeśli nie w lesie, to w książkach się chowam. A przed czym, przed światem i zasadami, rzecz jasna. Bo przecież niewystarczająco żyję, byle jak, za dużo mam czasu i głupoty mi w głowie, sadzą sędziowie, bo jak tak można, tak inaczej, nie po ichnemu, w głowach się nie mieści, małe mają, bo w mojej tyle wszystkiego, a każdego dnia znowu nowe nadchodzi i jakoś umiem pojąć, też mi coś, ot mi wyczyn. I jeszcze zachwytem płonąć przy tym potrafię, gdy las, gdy góry, wiatr do mnie mówią i słucham, i zachowuję w sobie, a im się nie mieści, też mi sędziowie.